Mądrość życiowa Mateuszka i moja miłość do niego-czyli dziś coś radosnego :)

Śpicie już?
Ja właśnie byłam wycewnikować Mateuszka. Mateuszek się przebudził i poprosił mnie o picie.
-Och jak Ci się chciało pić-powiedziałam widząc, że wypił całą szklankę wody
-Nie mamusiu nie chciało mi się pić-powiedział.
No to ja zdziwiona pytam, dlaczego tyle wypił,a on mi na to, że są upały i wtedy trzeba dużo pić „Zapomniałaś mamo?” spytał…
Czasem jego mądrość życiowa mnie tak porusza, że pękam z zachwytu. Czasem jak mi coś odpowie to nie wiem zupełnie skąd bierze te odpowiedzi.
Ostatnio np. powiedział mi, że on jest grzeczny,bo przecież jest aniołkiem a aniołki są grzeczne.
Uwielbiam go za te odpowiedzi. Ogólnie kocham go tak mocno, że gdyby miłością można było uleczyć to Mateuszek by nie chodził, lecz fruwał, dzięki mojej matczynej miłości. Tak mocno go kocham. I nie tylko ja… Każdego dnia obserwuje jak kocha go starszy braciszek Nikoś. Jestem dumna, że mam takich synów. W takich momentach nie jest ważna niepełnosprawność. Nie zamieniłabym moich dzieci za nic w świecie. To moje skarby!

Dobranoc:*


"Bóg się mamo nie pomylił - narodziłem się z miłości.
Bóg się mamo nie pomylił - narodziłem się z miłości.

Ty, która myślałaś o mnie pięknie, później pytałaś się kim będę,
w twoich oczach widziałem smutek, zagubienie,
ale później zwyciężyła miłość, mamo.
I wiedziałaś, że musisz dać więcej miłości,
przycisnęłaś mnie do serca
i obdarzyłaś pocałunkiem, którego nie otrzyma inne dziecko."

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz