Zmora Matematyka!


Mateusza zmorą jeśli chodzi o naukę jest zdecydowanie matematyka. Mateusz ma spore problemy z myśleniem abstrakcyjnym. Podejmujemy wiele ćwiczeń pamięci i myślenia abstrakcyjnego, ale problem wciąż jest bardzo duży. Mateuszek ukończył kurs pamięci, ale efekty są marne.
Czekamy na  testy w poradni psychologiczno-pedagogicznej. Będziemy sprawdzać czy nie ma dyskalkulii. Mamy umówioną także wizytę u specjalisty aby sprawdzić czy wszystko w porządku z zastawką lub czy nie ma innych problemów neurologicznych .
Matematyka to jedyny tak duży problem w szkole. Poza tym Mateusz radzi sobie bardzo dobrze. Płynnie czyta i szybko zapamiętuje długie teksty, ma genialną pamięć jeśli chodzi o język obcy. Świetnie odnajduje się w grupie.
Matematyka go mocno demotywuje. Także  wymyślam przeróżne sposoby na naukę matematyki w domu, aby była ciekawa.
Kto był u nas to zauważył, że karteczki z tabliczką mnożenia można znaleźć w różnych częściach naszego mieszkania, chcąc uruchomić pamięć fotograficzną -niestety Mati to raczej słuchowiec i takie triki nie zdają zbytnio rezultatów. Zatem często go przepytuję z tabliczki mnożenia w samochodzie, w domu, na podwórku-  efektów brak. Wygląda to tak jakby się jej nie uczył wcale a poświęcamy jej dużo czasu.
Wykorzystujemy także strony internetowe do nauki, gdzie Mati uczy się grając w różne gry internetowe, aby matematyka nie była zbyt nużąca.
Kupuję różne gadżety do nauki w domu, aby uatrakcyjnić i zachęcić  Mateuszka do pokochania tej zmory jaką jest matma.
Jedno jest pewne- geniuszem matematycznym Mati nigdy nie będzie, ale przykre by było gdyby z powodu matematyki miał zostać w tej samej klasie jeśli z pozostałych przedmiotów jest uczniem bardzo dobrym.
Jeśli znacie jakieś fajne sposoby na polubienie i zrozumienie matematyki to chętnie przyjmę rady.  Tymczasem dziś niedziela, czas odpoczynku także życzę przyjemnego dnia J