Z rozkmin matki niepełnosprawnego dziecka...WDZIĘCZNOŚĆ

 

Rodzic dziecka niepełnosprawnego potrafi się cieszyć z sytuacji których inni rodzice nie dostrzegają a czasem nawet nieznoszą. Pamiętam swoje myśli, gdy urodziłam Mateuszzka... Zastanawiałam się czy jego niepełnosprawność pozwoli mu doświadczyć szczęśliwego dzieciństwa. Zastanawiałam się nad takimi błahymi z pozoru rzeczami jak to czy będzie mógł się swobodnie posprzeczać ze swoim starszym bratem,poszturchać,powygłupiać...Czy też już zawsze będzie musił na siebie uważać ab y nie pogorszyć swojego stanu. Dlatego dziś patrzę na drobne sprzeczki moich dwóch synów z rozczuleniem i wdzięcznością. Kłócą się czasem i przepychają. Nikodem nie raz irytuje Mateusza a Mateusz nie pozostaje mu dłużny. I wiecie co? Cieszy mnie to... Cieszy mnie to, że Mateusz jest sprawny umysłowo i potrafi rzucić ciętą ripostą. Cieszy mnie to, że jest na tyle sprawny fizycznie, że może poprzepychać się z bratem. Jestem wdzięczna.


Oddaj swój 1% na rzecz Mateuszka:
Fundacja Dzieciom „Zdążyć z Pomocą” w miejscu KRS należy wpisać 0000037904 i w pozycji „INFORMACJE UZUPEŁNIAJĄCE-cel 1%”: 10449 HALEJCIO MATEUSZ