Opinia z Przedszkola oraz z poradni psychologiczno - pedagogicznej na temat gotowości szkolnej Mateuszka.

Tak Kochani, a teraz zaparzcie sobie dobrej kawusi i zapraszam do lektury J
Będę teraz się chwalić J Chwalić osiągnięciami Mateuszka. A co! Matiś się mocno starał i zasłużył,aby go pochwalić J
Koniec przedszkola i chcę wam napisać małe podsumowanie osiągnięć Mateuszka.
Mateuszek uczęszczał do przedszkola integracyjnego przez 2 lata. Przez te dwa lata jego rozwój szedł w ekspresowym tempie do przodu.
I tak z opinii wydanej przez przedszkole o gotowości dziecka do podjęcia nauki w szkole wyczytałam:
I.                    Umiejętności społeczne i odporności emocjonalnej (przypominam, że w zeszłym roku Mateuszek często reagował płaczem na różne sytuacje-to minęło ).

Mocne strony dziecka
Stosuje się do norm społecznych, chętnie współpracuje i łatwo nawiązuje kontakty z rówieśnikami. Dziecko bezkonfliktowe. Pomaga rówieśnikom, dzieli się zabawkami. Potrafi inicjować zabawy. Bierze aktywny udział w zabawach grupowych.
Jest lubiany przez dzieci i ma dobre relacje z dorosłymi.
Dziecko jest pogodne, zaciekawione zajęciami. Stosuje się do poleceń dorosłego, przestrzega zasad i norm panujących w grupie. Samodzielnie wykonuje zadania,nie zniechęca się szybko. Samodzielnie przygotowuje i porządkuje swoje miejsce pracy.
Wie jak się nazywa,ile ma lat i zna swój adres zamieszkania. Potrafi wymienić osoby z którymi mieszka. Zna podstawowe informacje o Polsce (stolica,rzeki,flaga). Zna owoce warzywa, zwierzęta,pojazdy,. W większości sytuacjach jest niezależny.


II.                  Umiejętności matematyczne i gotowość do nauki czytania i pisania
Przelicza do 10 i podaje prawidłową liczbę elementów. Dodaje i odejmuje posługując się materiałem konkretnym. Zna liczebniki porządkowe (pierwszy,drugi itp.). Dobrze ustala położenie przedmiotów w przestrzeni. Zna podstawowe figury geometryczne.
Zna samogłoski i spółgłoski. Potrafi z podanych sylab ułożyć wyraz. Zna wszystkie litery. Dzieli słowa na sylaby. Recytuje krótkie teksty,odtwarzając wiernie ich tekst.  Słucha opowiadań i książek i potrafi odpowiedzieć na pytania związane z tekstem.

Zauważone trudności
BRAK

III.                Sprawność motoryczna i koordynacja wzrokowo-ruchowa
Stara się rzucać piłką w określonym kierunku. Chwyta rzuconą piłkę. Lubi zabawy ruchowe.
Potrzebuje wsparcia i zachęty nauczyciela przy rysowaniu. Stara się rysować poprawnie.  Podejmuje próby prawidłowego wycinania elementów wzdłuż linii prostej. Stara się prawidłowo trzymać przybory piśmienne.  Składa puzzle bez wzoru. Wyszukuje podobieństwa. Lubi zabawy z piaskiem.

Zauwazone trudności
Obniżona koordynacja ruchów rąk. Nauka sznurowania obuwia.

IV.                Czynności samoobsługowe

Podejmuje próby samodzielnego ubierania kurtki i rozbierania się. Utrzymuje porządek wokół siebie. Sprząta kredki,zabawki. Jest zdecydowany w wyborze zabawek. Stara się samodzielnie wykonywać zadania. Pamięta o rozkładzie zajęć i o zasadach zachowania się w różnych okolicznościach.

V.                  Potrzeby rozwojowe dziecka w tym zauważone uzdolnienia dziecka
Dziecko ma potrzebę opiekowania się innymi-pomaga rówieśnikom,jest empatyczne.
Dziecko ma uzdolnienia muzyczne- lubi i potrafi śpiewać, ma dobry słuch i wyczucie rytmu.
Natomiast z niechęcią rysuje.
Czasem potrzebuje motywacji do działania.

To tak w wielkim skrócie spisałam opinię z zeszłego roku i z tego,aby wam napisać co Matiś potrafi na dzień dzisiejszy.
A teraz opinia z poradni psychologiczno-pedagogicznej.
Mateusz ma bogaty zasób słownictwa,bardzo dobrze potrafi kategoryzować. Ma problemy z odwzorowaniem szlaczków.
Prawidłowa zdolność oceny kierunków i stron na płaszczyźnie. Bardzo dobre są umiejętności arytmetyczne (zliczanie powyżej 10,porównywanie zbiorów,dodawanie i odejmowanie).
Niepoprawnie przerysowuje figury. Układa klocki wg.wzoru.
Zna reguły życia codziennego. Zna dni tygodnia,miesiące i pory roku.
To tak w wielkim skrócie, ponieważ dużo rzeczy się pokrywało z opinią ze szkoły i już tego nie pisałam.
Także Kochani wielkie Brawa dla Mateuszka! Jestem z niego mega dumna. Mam nadzieję, że szkoła nas nie przerośnie i podołamy. Nie ukrywam, że troszkę się obawiam jak to będzie, ale przy odpowiedniej współpracy z Paniami,myślę, że podołamy i Matiś będzie się pioł w górę.
Dziękuję tym, którzy wytrwali do końca i przeczytali całość mojej notatki :*

A teraz…? Wakacje!


Koniec przedszkola...Podziękowanie...

No i zakończył się rok szkolny. Dla Mateuszka był to ostatni rok w przedszkolu.
Mateuszek skończył 7 lat i wybiera się do klasy I J
I tutaj chciałabym jeszcze raz podziękować wszystkim dobrym duszyczkom ,które wspierały w przedszkolu Mateuszka. Takie podziękowania już Mateuszek złożył osobiście, ale jeszcze tutaj chcę wspomnieć o tych osobach, gdyż zasługują na to.
Dziękuję Pani Dyrektor Przedszkola-Pani Janinie Czaja-za bardzo dobrą współpracę ,oraz za tworzenie wspaniałej atmosfery w przedszkolu. Dzięki Pani Dyrektor w przedszkolu panuje przyjemna, ciepła atmosfera jak w domu. Pani Dyrektor jest właśnie takim ciepłym i serdecznym człowiekiem i dzięki niej pracują w przedszkolu równie serdeczne i wspaniałe osoby.
Dziękuję Pani Danusi Murawicz oraz Pani Anicie Ostrzołek-wychowawczyniom Mateuszka w przedszkolu – za dwa lata wspaniałej opieki nad moim dzieckiem, za okazane serce i dobro. Obie Pani zawsze służyły pomocną dłonią i traktowały Mateuszka jak swoje dziecko, z bardzo wielką troską i zaangażowaniem.
Dziękuję również wszystkim Panią wspomagającym oraz Panią pomagającym, za wszelką pomoc i otwarte serducho.
Mogę szczerze i otwarcie napisać, ze atmosfera jaka panuje w przedszkolu jest bardzo ciepła. Mój Matiś odliczał dni, kiedy było wolne, kiedy znowu będzie mógł iśc do przedszkola. Zapisałam go do przedszkola pełna obaw, jak on się tam odnajdzie, a okazało się, że Matiś nie tylko się tam odnalazł,ale chciał tam przebywać jak najdłużej. Kiedy były dni, że odbierałam go wcześniej troszkę to był na mnie obrażony J
Jestem wzruszona, że otrzymaliśmy tyle ciepła i spotkaliśmy tylu wspaniałych i wrażliwych ludzi. Oddając Mateuszka co rano do swojej grupy, wiedziałam, że będzie bezpieczny i nikt nie będzie lekceważył jego osoby. Panie dbały o to aby czuł się między dziećmi normalnie i nie czuł swojej niepełnosprawności.
Mateuszek nawiązał wiele przyjaźni, a nawet miłość :P Już w pierwszym roku przedszkola słyszałam od niego, że mam go ubrać elegancko bo będzie brał ślub z Agatą, potem Laurą, Alą, Oliwią…Już sama nie wiem z iloma brał ten ślub :P Wszystkie dzieci go uwielbiały, a to także zasługa Pań. Panie doskonale tłumaczyły dzieciom czym jest niepełnosprawność i pokazywały, że Mateuszek jest tak naprawdę zwyczajnym chłopcem.
Także dziękuję jeszcze raz wszystkim Paniom. Za opiekę nad Mateuszkiem, a także doskonałą współpracę ze mną jako rodzicem. 
Zresztą nie tylko nad Mateuszkiem. Na zakończenie roku,kiedy dzieci żegnały przedszkole piosenką,zarówno mamy jak i Panie płakały. Tylko Panowie stali zdziwieni,co te "babeczki" tak ryczą :D Ciężko było się rozstać...

Teraz czas do szkoły i mam nadzieję, że w szkole opieka i współpraca będzie równie owocna i korzystna.

Dobrze,to tyle w tej notatce. Nie będę was zamęczać. O wynikach w nauce oraz sukcesach Mateuszka napiszę w kolejnej notatce. Także zapraszam myślę, że już za momencikJ



Jak zareagowałam na wieść, że Mateuszek ma rozszczep kręgosłupa?


To jedno z wielu pytań jakie mi zadajecie. Kochani zareagowałam zupełnie naturalnie-tak mi się wydaje. Zwyczajnie się załamałam… Pierwsze godziny po narodzinach Mateuszka były dla mnie okropne i nie lubię do nich wracać. Chciałam umrzeć. Dosłownie! Nie będę owijać tutaj w bawełnę, takie miałam emocje na tamten czas. Czułam złość na życie, na świat na Boga i na siebie.  Czułam się beznadziejnie. Przepłakałam godziny i na dzień dzisiejszy dziwię się, że pielęgniarki widząc mój stan nie dały mi nic na uspokojenie.  Może nie można tuż po porodzie?
Także jest to duża trauma dla rodziców. I mogę wam szczerze przyznać, że szybko doszłam do siebie dzięki wsparciu najbliższych. Bo lekarze najlepszych diagnoz nie dawali.
W tym całym amoku musiałam jednak zachować przytomność, bo jednak musiałam zdecydować o operacji Mateuszka (jaki szpital wybrać), o szybkich chrzcinach i o dalszych poczynaniach…
Ja zupełnie nie wiedziałam z czym się wiąże rozszczep kręgosłupa. Od lekarzy usłyszałam, że dziecko może nie chodzić, a nawet może być tzw.”roślinką” i być upośledzonym.  Także ciężko wśród tego wszystkiego było znaleźć sobie siłę. Pamiętam, że dzwoniła do mnie siostra i próbowała mnie pocieszyć, a ja nie ukrywałam, że się poddaję. Nie przyjmowałam żadnej pociechy. 
Także nie było lekko. Ale jeśli czyta to teraz, któraś świeżo upieczona matka dziecka niepełnosprawnego, niech wie, że to zupełnie normalna rzecz tak się czuć. Trzeba pozwolić sobie na te emocje, aby nie zwariować.  Ale ja właśnie tutaj chcę pokazać, że te wszystkie straszne prognozy i myśli, które wtedy były odeszły w niepamięć i dziś jestem szczęśliwą matką niezwykłego dziecka J

Przepraszam, za ten jakże przygnębiający post, ale tak właśnie miałam emocje w tamtym czasie i się tego nie wstydzę. Jestem tylko człowiekiem.