To był ciężki czas. I jak patrzę na ten filmik to pierwsze co myślę"matko ale syf w tle":D Ale tak właśnie żyliśmy. Zabiegana między szpitalami a przychodniami. W domu każda chwila spędzona na terapii Mateuszka bo zalecenia były od rehabilitantki, od logopedy, od terapeutki terapii sensorycznej itd. Między czasie wyskakiwały problemy ze starszym bratem-Nikośkiem (też wdrożyliśmy logopedę,ortopedę,psychologa). Mimo, że Mateuszka narodziny wywróciły nam życie do góry nogami,to wbrew pozorom ten mały słodziak dodawał nam sił. Skoro on był dzielny to nie wypadało przy nim wymiękać :) I nie żałuję żadnej chwili,której mu poświęciłam,bo dziś zbieram tego owoce. Mati jest bardzo mądry i w pełni samodzielny! Jestem z niego mega dumna! I dumna z siebie, że to wszystko przetrwałam i trwam dalej przy moich super bohaterach! Nikodemku i Mateuszku! Są mega dzielni i kocham ich ponad wszystko :***

Nie mam sił...Czy to się opłaca?

Opowiem wam dziś pewną historię...
W Rybniku mieszkał kiedyś mężczyzna,którego marzeniem było wybudować dom.
Potrzebował do tego pomocników. Prosił przyjaciół,znajomych,rodzinę czy mu pomogą.Usłyszał,że mają zbyt mało sił,że należałoby poszukać kogoś silnego.
Postanowił więc poszukać silnych mężczyzn do pomocy. Szukał i pytał,pytał...
 Znalazł jednego człowieka,za chwilkę drugiego,ale to wciąż za mało aby zbudować dom. Za jakiś czas zgłosił się kolejny silny mężczyzna do pomocy. Ale budowa wymagała więcej rąk do pracy.
 Budowanie domu odwlekało się w czasie, a młody mężczyzna tracił wiarę iż powstanie jego wymarzona oaza spokoju i bezpieczeństwa-jego dom.
Postanowił po raz kolejny poprosić rodzinę,znajomych,przyjaciół o pomoc. Usłyszał znowu iż nie mają zbyt wielu sił i za wiele mu nie pomogą mimo szczerych chęci.
- To się nie opłaca,poszukaj kogoś silniejszego. My nie damy rady zbudować domu. Jesteśmy zbyt słabi.
-Nieprawda! Potrzebuję Was! Razem nam się uda. Cegiełka po cegiełce,powstanie mój dom.

Wtedy wszyscy wzięli się do pracy. Każdy pomagał jak mógł. Jedni nosili po 5 cegiełek,inni po 10 a najsilniejsi po 20. I tak cegiełka po cegiełce w bardzo szybkim tempie powstał wymarzony dom!
-CHCIEĆ TO MÓC! -Wykrzyknął uradowany mężczyzna

Wiecie co? Nie wiem czy taki mężczyzna mieszkał w Rybniku ;] Wymyśliłam tę historię,aby zobrazować Wam jak to jest ze zbieraniem 1% podatku na rzecz Mateuszka.
 Często słyszę, że macie zbyt niską kwotę do przekazania i "to się nie opłaca". Otóż opłaca się! Pamiętacie? Cegiełka po cegiełce! Ziarnko do ziarnka!
Większość wpłat z 1% to właśnie niskie wpłaty. Po 10zł, 20zł... Gdyby tych wpłat nie było nie uzbierała by się potrzebna kwota na rehabilitację. Dużych kwot jest mało. Zbyt mało... Dlatego nie rezygnujcie. Oddajcie swój 1% podatku na Mateuszka,bo Wam się wydaje, że to tak niewiele,ale grosz do grosza i mamy fajną kwotę. I tak już 8 lat! Wiem co piszę. Dzięki Wam stać nas na systematyczną rehabilitację i odpowiednie leczenie Mateuszka.
 Dziękuję, że jesteście:*** Bo jesteście WIELCY! Macie ogromne serducha!




Oddaj swój 1% na rzecz Mateuszka:

Fundacja Dzieciom „Zdążyć z Pomocą” w miejscu KRS należy wpisać 0000037904 i w pozycji „INFORMACJE UZUPEŁNIAJĄCE-cel 1%”: 10449 HALEJCIO MATEUSZ


UWAGA! 

Od 2018 roku obowiązuje nowy numer konta na darowizny:

Alior Bank SA  42 2490 0005 0000 4600 7549 3994
(w tytule wpłaty prosimy podawać: numer subkonta, nazwisko i imię – darowizna na pomoc i ochronę zdrowia)

Fundacja Dzieciom "Zdążyć z Pomocą"
ul. Łomiańska 5
01-685 Warszawa

Zapraszam na FB!