Nagrałam filmiki jak Mateuszek rusza prawą nóżką.
Staram się
co jakiś czas uwieczniać te jego ruchy,bo wtedy najbardziej widać postępy. Na
dzień dzisiejszy Matiś robi to w pełni świadomie,ale nie zawsze ma dzień, ze mu
się to uda. Nie wiem od czego to zależy…
Ja bardzo często proszę Mateuszka aby spróbował się skupić i poruszał
nogą. Robią to jako forma rehabilitacji. Ludzie po udarach, wylewach, kiedy mają
porażenia rąk, także ćwiczą na tej zasadzie i ta terapia przynosi efekty. Jest
to taka autosugestia. Jednak Ci ludzie po udarach mają łatwiej bo pamiętają jak
to było gdy ruszali porażonymi kończynami, a Matiś niestety nie miał takiej
możliwości. Ale jak widać potrafi się skupić i dać impuls do nóżki, aby ta się
poruszyła. Oczywiście żaden neurolog tego u niego nie dostrzegł, bo jak na
złość w gabinecie Matiś nie potrafi nic pokazać. Nagrywam wiec sobie filmiki
jak tylko jest taka możliwość. Oczywiście na filmikach nie widać tego tak wyraźnie
jak w rzeczywistości.
Niektórzy mogą się dziwić i pytac po co mi to. Przecież
Mateusz nie będzie chodził. Ja tej pewności nie mam i nie będę miała dopóki nie
wyczerpiemy wszystkich możliwości,a puki co ciągle coś zmierza do przodu małymi
kroczkami. Zresztą Matiś już chodzi w aparacie, a gdyby tak jeszcze tyćkę
mocniej ruszył nóżkami to mogliby chodzić np. o łuskach. Nie marze o tym, ze
kiedykolwiek będzie chodził samodzielnie,ale fajnie by było gdyby chociaż mógł
dźwignąć nogę aby ją np. poprawić na wózku, gdy mu spadnie z podnóżka,a tak to
nawet tego nie zauważa…