Dobre wypróżnienie jelit przy porażeniu

Dziś będzie troszkę usr...y temat:P Będzie on napisany bardziej dla mnie w celu zapisu swoich informacji i zakodowania ich jak i dla wszystkich tych którzy mają podobny problem co my:)

Z góry zaznaczam iż jeśli ktoś nie ma ochoty nie musi czytać tego typu tematów. Już nie raz zwrócono mi uwagę iż czegoś nie powinnam pisać. Piszę to co uważam za stosowne i przydatne,a wasza wolna wola czy będziecie mnie podczytywać:) Nikogo nie zmuszam do czytania moich postów,także takie komentarze uważam za zbędne. Kiedyś np umiesciłam zdjęcie plecków mojego syna na internecie i dostałam komentarz iż nie powinnam tego robić gdyż jest to zbyt drastyczne i przeraża.Może i przeraża,ale gorsze rzeczy są w internecie których się nikt nie czepia i jeszcze celowo je przeglądają np oglądanie porodów na żywca:/ Album nazwałam celowo "dla ludzi o mocnych nerwach" aby osoby które nie maja ochoty tam nie wchodzili. No ale widać ciekawość ludzka nie zna granic:)) 
Także jeśli ktoś nie ma ochoty czytać o programie opróżniania jelit dziecka,proszę wyjść i zapraszam innym razem:)))

A teraz przejdę do rzeczy...
Matiś jak wiadomo ma porażenie połowiczne ciała. Wynikiem tego jest porażenie zwieraczy odbytu. Krótko mówiąc nie potrafi się samodzielnie świadomie wypróżniać. Jeśli ma luźniejszą kupkę to ją "odda" natomiast gorzej gdy pojawiają się kamienie kałowe,co nastepuje bardzo często:/
Lekarze w takich przypadkach zalecają regularne lewatywy,których nie jestem zwolennikiem,aczkolwiek ostatnio zmieniam zdanie.
Tak z ciekawostek,to czy wiecie iż każda osoba stosująca jakąkolwiek dietę oczyszczającą powinna na końcu procesu zrobić sobie lewatywę? Wynika to z tego iż oczyszczając organizm powinnismy porządnie oczyścić swoje jelita z pozostałości pokarmów,toksyn oraz z pasożytów (które każdy z nas ma). O pasozytach nie będę się rozpisywać,wiele jest na ten temat w necie,a to blog mojego synka:)
Zamiast lewatywy wolę czopki glicerynowe. Czopek pomaga Mateuszkowi zacząć proces wypróżniania i jak już wyjdzie poczatek to dalej już idzie:P
Stosuję także syrop dupalac i kropelki biogaja (REWELACYJNE!).
Są to jednak mechaniczne i chemiczne sposoby. Ciagle szukam sposobów naturalnych. I tu pragnę się podzielić tym czego się dowiedziałam od moich forumowych mam i z innych źródeł.
Bardzo dobrze działa:
1. Suszone śiwki zamoczyć na noc i rano na czczo wypić wodę po nich i śliwki zjeść (wystarczą 3 sliwki dziennie). Śliwki suszone ogólnie są bardzo dobre na tego typu sprawy.
2. Mango podobno łądnie przeczyszcza-nie sprawdzałam
3. Kiwi- Matiś mnie ostatnio zaskoczył piękną kupką po 2 kiwi:)
4. Len
5. Wszelkiego rodzaju kefiry,jogurty i koktajle owocowe. Ale z tym trzeba uwazać,bo mogę spowodować wzdęcia i gazy.
6. wszelkiego rodzaju petki i nasiona,ale trzeba je podawać z odpowiednią ilością płynów gdyż mogą także zapchać jelita.
7. U nas soczki typu Kubus tez powodują lepsze kupki:P


A teraz co nie sprzyja przy zaparciach:
1. Banany-zatwardzają i powodują nadmierne wydzielanie śluzu w organiźmie. Nie wskazane również przy przeziębieniach z mokrym kaszlem.
2. Czekolada-zatwardza (zresztą wydaje mi się , że wszystkie słodycze nie zbyt służą,ale czekolada wybitnie nie służy).

Jeśli znacie jeszcze jakieś fajne sposoby naturalnego opróżniania jelit to możecie pisać w komentarzach:) Dopiszę do listy.Będę wdzięczna.
A teraz wam życzę luźnego tygodnia ;))